Najstarsze
zapiski etnograficzne na temat jedzenia na Powiślu można odnaleźć w zapiskach ojca polskie etnografii - Oskara Kolberga.
Przebywający na Pomorzu Nadwiślańskim w 1878 roku badacz kultury ludowej zapisał podstawowe
potrawy, jakie jadano w okolicy Waplewa Wielkiego. Na śniadanie w okresie
letnim podawano wówczas zupę zacierkę, nazywaną też prućką, albo
polewkę z mleka, ziemniaki oraz chleb. Z kolei zimą rano podawano
kawę. Obiady trzy razy w tygodniu jadano z dodatkiem mięsa. Najczęściej
spożywano wieprzowinę oraz rosół podawany z kluskami lub ziemniakami. Do potraw
warzywnych zaliczyć należy jarzynę (np. gotowany groch) lub tarte na
gęsto kartofle. Potrawy do obiadu kraszono słoniną. Podwieczorek miał z
kolei składać się z mleka i chleba, a kolacja z zupy albo kaszy z mlekiem i
kartofli. Latem chętnie podczas wieczerzy spożywano zsiadłe mleko (kwaśne
mleko) i chleb. Oskar Kolberg wymienił również najpopularniejsze potrawy
regionu: prućkę (zwaną też zupą kruszonką), zupę smelkę (określano
nią wrzątek zasypywano mąką), jeżeli smelka była gęsta, to robiło się w
niej dziurki i zalewano wytopioną słoniną.
Artykuł powstał w ramach realizacji projektu pn. Tradycyjna Kuchnia Powiśla według seniorów.
Zadanie współfinansowane ze środków Samorządu Województwa Pomorskiego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz