Wielu mieszkańców Sztumu próbowało rozwikłać zagadkę zaginięcia pomnika "płaczącej matki". Jednakże nie każdy sobie zdaje sobie sprawę, że choć był to urokliwy obelisk to jednak można zaliczyć go jako element niemieckiej propagandy. Został on odsłonięty 16 VI 1929 r., choć początkowo bez figury. Wynikało to z tego, że królewiecki autor rzeźby Stanisław Cauer (1867-1943) ze względu na wiele zamówień nie zdążył wykonać na czas figury dla Sztumu. Podczas uroczystości odsłonięcia obelisku doszło także do tragicznego wypadku, w którym zginęło dwóch niemieckich lotników: Ferdinad Schultz oraz Bruno Kaiser.
Warto sobie zadać pytanie: dlaczego pomnik przedstawia płaczącą matkę, a tak właściwie za kim ona płakała? Odpowiedź jest prosta. Władze niemieckie chciały upamiętnić poległych niemieckich żołnierzy z okresu I Wojny Światowej. Można pokusić się o tezę, że był to pomnik promujący niemiecki militaryzm, który doprowadził do światowego konfliktu, ten zaś pochłonął wiele ofiar różnych narodowości.
Losy zniknięcia zdemontowanej rzeźby są do dziś niewyjaśnione. W sztumskim małym muzeum mieści się pomniejszona replika tegoż monumentu.
Losy zniknięcia zdemontowanej rzeźby są do dziś niewyjaśnione. W sztumskim małym muzeum mieści się pomniejszona replika tegoż monumentu.
Krystian Zdziennicki